Czy spotykając się ze znajomymi i mając w perspektywie pięcioro dzieci w wieku od prawie 3 do 7 lat biegających w kółko wokół dorosłych można myśleć o planszówkach? Otóż jak pokazał przykład da się! Cały trik polega na tym aby znaleźć młodzieży odpowiednią zabawę – mogą być inne planszówki – i znaleźć moment aby i dorośli mogli w coś zagrać. Tak też uczyniliśmy co pozwoliło mi, Magdzie, Marysi i Piotrkowi bardzo miło spędzić czas.
A w co graliśmy? Oczywiście na pierwszy ogień poszły pozycje szybkie, ale czasami nowe dla współgraczy. Poniżej krótki przegląd / mini-relacja.
“Fantasy Realms”
Za pierwszym razem poznawaliśmy tajniki “Fantastycznych Światów”. W pierwszym rozdaniu debiutujący Piotr osiągnął super wynik (224) a w drugim dzięki dobrym kartom mi udało się ustanowić mój rekord (331).
Podstawowy dodatek do tej gry – darmowa aplikacja do liczenia punktów!
“For Sale”
Przy kolejnym spotkaniu zajęliśmy się handlem nieruchomościami i ich licytacją. Oj było gorąco a ostateczne wyniki bardzo bliskie. Po wynikach widać, kto pracuje w finansach 🙂
“O mój Zboże!”
Jako, że dzieci bawiły się w najlepsze, podeszliśmy do kolejnej pozycji. Tym razem ponownie karcianka, ale lekko grubszego kalibru. Dawno nie grałem w ten tytuł a tu okazuje się że to naprawdę wciągająca pozycja. Moje doświadczenie przeważyło, widzę jednak że Marysia i Piotrek z chęcią będą dalej grali.