Uff, urlop nareszcie porządnie rozpoczęty. Uff po raz drugi, bo jednak przeskok z -10 na +20 stopni robi wrażenie… Ale jakoś podołamy wyzwaniu 🙂

A w międzyczasie aby uprzyjemnić ponad 4 godzinny lot do Eljatu / Izraela odkopaliśmy zawsze świetną Agricole – uwaga – w wersji cyfrowej. Zabawa była świetna a większe doświadczenie Magdy (no w sumie ten prezent na swoim iPadzie trochę ma) przeważyło:

Na marginesie, Agricola w wersji cyfrowej jest bardzo dobrą grą i nie odbiega od planszowego pierwowzoru. Mechanika, niuanse plus wszystkie możliwe opcje są świetnie przeniesione. Dodatkowo, popatrzcie tylko na tą przepiękną planszę:

Kolejne planszowe relacje z urlopu przed nami 🙂