Jak już wspominałem we wpisie o planszowo-sportowo, ubiegły weekend był bardzo udany jeżeli chodzi o gry. W sobotę mieliśmy możliwość świętować kolejna okrągłą, osiemnastą rocznicę urodzin Łukasza. Przy tej okazji jego park planszowy poszerzył się o nową pozycję – która momentalnie zdobyła serca wszystkich przy stole – mowa o poznanych w Uniejowie Przebiegłych Wielbłądach.

Graliśmy aż w osiem osób co miało swój urok – obstawialiśmy wygrane w rundzie i całej grze, podkładaliśmy fatamorganę, a przed końcówką pierwszego wyścigu okazało się że wszystko jest możliwe! Ostatecznie zdecydowanie wygrała Ola (23 punkty).
Rozgrywka na tyle się spodobała, że od razu zasiedliśmy do kolejnej. Po nauce z pierwszego wyścigu większość osób zagrała dużo lepiej, wszystkie wyniki były dwucyfrowe a stalowe nerwy i opanowanie przy obstawianiu najlepiej wykazała MagdaK, minimalnie wygrywając pierwsze miejsce.
Oj, było to zabawne wydarzenie i śmieszna gra – dobry przerywnik lub “rozgrzewacz” na wszelkie spotkania.
Prezent na tyle udany, że następnego dnia została przetestowana gra na trzy osoby. Zmienia się dynamika, można dywersyfikować obstawianie np. udaje się zebrać karty z kilku kolorów. Wyniki gry pierwszej: Magda i Ola po 29 pkt, ja 24pkt; gra druga: ja 46, Ola 23, Magda 17. Ola całkiem nieźle dawała sobie radę.
LikeLike
Bardzo się cieszymy, że prezent tak się spodobał! No i wyniki Oli są świetne – koniecznie musimy pograć w czasie Sylwestra!
LikeLike
Gra bardzo nieprzewidywalna, ale może wcale nie jest to tak zupełnie losowe jak się wydaje. Bardzo fajnie, że gra okazała się być rzeczywiście grą rodzinną. 🙂
LikeLike