For English use the Google translator widget to the right, at the bottom of the page.


Czas na relację z trzeciego dnia naszego Sylwestrowego Zjazdu Planszówkowego. Zagraliśmy w kilka ciekawych pozycji, spędzając bardzo miło czas. Zastanawialiśmy się, czy jak zwykle lecieć przez jak największą ilość tytułów czy może jednak wejść głębiej w sprawdzone już na tym konwencie gry. Decyzja padła na drugie podejście – zadziwiająco, bo do tej pory taka nigdy nie była 🙂 Co to oznaczało? Że dwie największe wieczorne planszówki już widzieliście w tych relacjach. Ale najpierw zupełnie niespodziewana gra na zainicjowanie wieczoru.


Nasze niektóre Sylwestrowe wyprawy:
2011, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019

Wsiąść do pociągu

To był naprawdę niezły dowcip w wykonaniu rodziców. Dzieci bardzo ładnie się bawiły całą piątką (najmłodsza Marta jeszcze nie do końca nadaje się do takiej zabawy) – podobno w teatr, gdzie odgrywano tragedie i komedie. A tymczasem dorośli wyciągnęli jedną z gier dzieci – Wsiąść do Pociągu – i zupełnie spontanicznie rozegrali szybką partię w ta już klasyczną planszówkę.

Chciałbym zwrócić uwagę, ze grana była mapa całego świata, a więc oprócz zwykłych połączeń, były również te morskie. Mistrzem gry został Łukasz z 203 pkt, drugie miejsce zajął Kuba z 191 pkt, na ostatnim miejscu na podium znalazła się Magda S-W z 174 pkt a czwarte miejsce zajęła Agnieszka z 164 pkt. Naprawdę, nikt się nie spodziewał że ten tytuł zostanie wyciągnięty przez rodziców!

“The Great Western Trail”

Jak już wspomniałem, był to wieczór ponownych rozgrywek w świetna planszówki. Wiele osób miało duży niedosyt po pierwszej partii – tyczyło się to np. krów i gry The Great Western Trail.

Tym razem Agnieszka, Magda K i Magda SW zasiadły do gry dużo wcześniej, w pełni wyekwipowane we wszystkie zasady potrzebne do rozegrania tego spędu bydła na Dzikim Zachodzie 🙂 Było kilka niepewności i nieścisłości, ale wydaje się, że tym razem nie miało to żadnego wpływu na przebieg rozgrywki. Ostatecznie ponownie wygrała Magda SW z 126 pkt, następnie była Magda K z 82 pkt i Agnieszka z 78 pkt.

“ROOT”

Nie zaprzeczę, miałem olbrzymią ochotę pograć na tym wyjeździe w ROOTa – najlepiej w przeróżnych konfiguracjach – mam obecnie 8 frakcji, 4 mapy i 2 różne talie kart więc możliwości jest bardzo dużo.

Tym razem zagraliśmy na mapie górskiej, z warownią w środku (wartą 1 pkt zwycięstwa jeżeli go kontrolujemy na koniec tury), z “partyzancką” talią kart, Łukaszem prowadzącym Koty, Kubą odpowiedzialnym za Bobry i mną – liderem Ptaków.

Nikogo pewnie nie zdziwi fakt, że główna walka odbywała się w centrum mapy, o warownię. Ścierały się Koty i Ptaki, a biedne Bobry były wciśnięte pomiędzy ten konflikt potęg.
Ostatecznie, mimo upadku rządu i zamieszania z tym związanego, wygrały Ptaki (Michał) 30 pkt, przed Bobrami (Kuba) 20 pkt i Kotami (Lukasz) – 15 pkt.

“Fantastyczne Światy”

Nowe rozszerzenie wymaga nowej aplikacji do liczenia punktów.

Jako że dzień był jeszcze w miarę wczesny, rozegraliśmy na koniec szybka partię Fantastycznych Światów z rozszerzeniem. Kubie podeszły niesamowicie karty i wykręcił 253 pkt – jego rekord życiowy. Ja z przyzwoitym wynikiem 195 pkt zająłem miejsce drugie.

Podsumowanie

Dzień trzeci to zdecydowanie czas powrotów do znanych tytułów i ponownych rozgrywek w nie – znając już w pełni zasady, mając przemyślenia co do strategii a także doświadczenie z poprzednich partii. Był to bardzo miło spędzony czas, gdzie zdecydowanie jakość królowała na ilością partii.