Should you like to translate the below post to any other language – click on the right side the “TRANSLATE” widget and choose your preference.


W małym gronie ale jednak się udało – pierwszy wyjazd od trzech miesięcy. Rowery, kajaki i… gry planszowe! Dzieciaki miały uciechę a i dorośli mogli miło spędzić czas.

“Fantastyczne Światy” x2

Ta gra to nie tylko świetny przerywnik w zaganianym dniu ale też bardzo ciekawa rozgrywka logiczna. No i można do niej zasiąść praktycznie wszędzie, jako że nie zajmuje miejsca. Tym razem tylko dwie partie:

  • w pierwsze, dwuosobowej, z Marysia toczyliśmy bardzo zażarty bój korespondencyjny o jak najlepsze karty. Ostatecznie poległem 251-272, natomiast obydwa wyniki można uznać za bardzo dobre. Gratulacje dla Marysi!
  • druga sesja to już pójście na całego bo było na 6 osób! Tu już nie było finezji ale łapanie się jakiegokolwiek punktu. Ostatecznie zdecydowanie wygrała Agnieszka 261, a kolejne wyniki to: Magda 192, Piotr 167, Michał 137, Kuba 135, Marysia 128.

“Na skrzydłach”

IMG_8700
Partia Ptaków wieczorową porą, gdy dzieci już spały

Pierwszego wieczoru mieliśmy okazję zaprezentować Wingspan / Na Skrzydłach Marysi i Piotrowi. Przepiękna i przesympatyczna gra zrobiła na nich naprawdę pozytywne wrażenie. A osiągnięte wyniki były bardzo przyzwoite:

IMG_8701
W liczeniu punktów pomagała nam sympatyczna aplikacja Wingmate

To raczej weterani tej planszówki – ja i Magda – zagraliśmy dużo poniżej swojego doświadczenia. Cel został jednak osiągnięty – kolejne osoby zaznajomione z tym tytułem!

“Brzdęk!”

IMG_8704
Sytuacja na koniec; jeden poszukiwacz (Agnieszka) nie zdążył wyjść z lochu i okoliczni wieśniacy musieli go wynieść (cytuję instrukcję :))

Na drugi wieczór zaplanowałem Brzdęk!, mój fantastyczny prezent urodzinowy! Tym razem poszukiwać artefaktu i wykiwać smoka próbowały razem z mną Marysia, Magda i Agnieszka. Jako, że byłą to pierwsza rozgrywka wiele kart było zupełną nowością a pewne mechaniki gry poznawaliśmy w trakcie.

Bardzo mi się podoba koncepcja, że nie wystarczy tylko zebrać skarby, trzeba jeszcze z nimi przeżyć i uciec z powrotem na powierzchnię! W tym mistrzynią okazała się Marysia – 80- pkt, Magda miała 68, ja 67 a Agnieszka 59. Zabawa była na całego 🙂

“Terraformacja Marsa”

IMG_8713
Na koniec coś cięższego – Terraformacja Marsa

Ostatniego wieczora zasiedliśmy do pozycji z parku gier Marysi i Piotrka – tym razem wyruszyliśmy na Marsa, pracując nad przekształceniem tej planety w miejsce przyjazne ludziom. Podnosiliśmy temperaturę, zwiększaliśmy zawartość tlenu w atmosferze i powierzchnię oceanów. Wszystko przy zaskakująco silnym wietrze wieczorową porą a że byliśmy na zewnątrz nie raz plansze trzeba było trzymać 🙂

Moja korporacja okazała się najbardziej ekspansywna, zajmując większość planszy. Piękne jest to w tej grze, że każdy ma jakąś inną strategie a punkty z każdej można uzyskać. Ostateczne wyniki:

  • 69 – Michał
  • 65 – Piotr
  • 63 – Kuba
  • 61 – Marysia

Podsumowanie

Dobrze było się ponownie spotkać; epidemia nie odpuszcza, środki bezpieczeństwa trzeba zachowywać. Trzeba też dać odpocząć psychice no bo powiedzcie czy takie widoki z Boru Tucholskich po 3 miesiącach odosobnienia w mieście nie są piękne:

IMG_8697
Bory Tucholskie, okolice Drzewicza