Dzięki uprzejmości Agnieszki i Kuby, a także po długim i szczegółowym planowaniu kto, kiedy, w co i do której będzie grać mieliśmy przyjemność spędzić wczorajszy wieczór w Wesołej grając w planszówki w ramach tzw. Jaskini Gier. Było to zdecydowanie lepszy sposób spędzenia czasu niż bieganie z dynią czy obsmarowywanie drzwi sąsiadów dżemem lub pasta do zębów 🙂

Stawiło się dziesięć osób, zagraliśmy pięć partii w różne pozycje więc wieczór na pewno należy zaliczyć do udanych! A teraz więcej o konkretnych grach.

“Welcome to Your Perfect Home”

Zanim doszło do rozgrywek w główne pozycje, był czas na biforek. Magda, Agnieszka, Kuba J, Natalia i Ania planowali swój wymarzony dom. Gra szybka, miła i lekka, w która najlepszym architektem okazała się Magda:

Jaskinia_11
Magda okazała się najlepszym planerem przestrzeni mieszkalnej 🙂

“Time of Crisis”

Na stoliku tuż obok w czteroosobowym składzie (ja, Jarek, Marcin i Kuba G) podjęliśmy się Herkulesowego zadania uratowania Imperium Rzymskiego podczas kryzysu 3 wieku AD. Oczywiście, ratując państwo każdy z nas chciał wykroić sobie odpowiedni kawałek a najlepiej – zostać imperatorem!

Zaczęło się niemiło – zwłaszcza dla Marcina – miał strasznego pecha i już w drugiej turze jego dwie prowincje najechali Barbarzyńcy plus Imperator Zenobia, władczyni Numidii:

Jaskinia_21
Dramat w państwie Marcina

Sposób w jaki Marcin sobie z tym poradził zasługuje na najwyższe słowa uznania. Tak samo jak z kolejnymi najazdami – przykład jednego poniżej:

Jaskinia_24
Marcin – wspierany przez zwerbowanych Sassanidów – walczy…

Poniżej widok bardziej ogólny na mapę i cała nasza grę:

Jaskinia_25
Rzut strategiczny na mapę i główne akcje
  • Kuba głównie szalał w okolicach Macedonii zapuszczając się aż do państwa Almanów i Gotów, niemiłosiernie ich gnębiąc.
  • Jednak w ten sposób się odsłonił przed Marcinem, który po pokonaniu swoich problemów przeszedł całą drogę z Egiptu do Azji mniejszej, robiąc nawet inwazję na Trację.
  • Jarek dosyć szybko zajął Panonię (w centrum) i Brytanię ale był gnębiony przez Franków i niezadowolony lud (mob)
  • W moim przypadku wyruszając z Hiszpanii, zająłem Afrykę a potem… zaryzykowałem atak na Rzym. Opłaciło się, gdyż udało mi się spędzić tam cztery tury (Jarek był dwie Imperatorem, Kuba i Marcin po jednej) i w ten sposób zdobyć punkty bonusowe zapewniające zwycięstwo w rozgrywce.

Z każda grą coraz bardziej lubimy tą grę!

“Altiplano”

Tuż obok Kuba, Magda i Natalia hodowali Alpacę:

Jaskinia_31
Altiplano w całej okazałości

Niestety, w międzyczasie okazało się że mieli nie do końca dobry przepis (=pamiętali zasady). Mimo wszystko zabawa była przednia a Kuba J odniósł zdecydowane zwycięstwo:

Jaskinia_32
Zbliżenie na planszę gracza

“Azul”

Jako,  że dwa stoliki obok cały czas kontynuowały swoje główne rozgrywki, stolik Mieszkaniowo/Alpacowy zagrał jeszcze w Azula:

Jaskinia_41
Piękne azulejos

To świetna gra na wprowadzenie nowych graczy / jako przerywnik. Gdybyście chcieli, więcej można o niej poczytać w mojej recenzji lub strategiach jakie proponuję. Tutaj rzutem na taśmę wygrała Magda.

“Terraformacja Marsa”

Na ostatnim stoliku (w kuchni!) rozgrywała się galaktyczna walka o to, kto najbardziej przyczyni się do Terraformacji Marsa:

Jaskinia_51
Stolik kuchenny

Gra była w bardzo zaawansowanym etapie gdy opuszczaliśmy lokal, ale jednak jeszcze trochę czasu było potrzebnego aby ja zakończyć. Mam nadzieję że gracze (Adam, Ania, Aga) podzielą się ostatecznymi wynikami!

Na koniec wielkie podziękowania dla organizatorów za zapewnienie lokum, wiktu i opierunku a także możliwości spędzenia wieczoru z ulubionymi planszówkami!