Weekendy letnie mają to do siebie, że spędzamy je dosyć intensywnie ale też różnorodnie. Tydzień temu w Jaźwinach, za tydzień nad morzem a teraz – kajaki! Oj, akurat te kajaki – kolejny rok w wydaniu dwudniowym, z noclegiem pod namiotem – będziemy długo pamiętać! Takiej burzy na wodzie jak dzisiaj nie było nam dane nigdy jeszcze przeżyć. Wszystko skończyło się na szczęście dobrze.
Ale zanim ruszyliśmy na rzekę, w piątek wieczór był czas na szybkie planszówki z dwoma młodymi adeptami sportów wodnych – Erykiem i Miłoszem. Mirka – kuzynka Magdy – to nasz stały kompan kajakowy, więc dwóch Panów nie mogło zabraknąć na tym wyjeździe. A że też bardzo lubią gry – to wykorzystaliśmy na to piątkowy wieczór.
Wybór padł na Azula – gra cały czas ma w sobie element nowości i jest po prostu wciągająca oraz pięknie wydana. Tutaj bardzo zaskoczył nas Miłosz, który z minimalnymi podpowiedziami “wykręcił” niesamowity rezultat 109 punktów i to osiągniętych w tylko 6 tur:

My byliśmy tylko tłem…
W czasie gry doszło do bardzo niespotykanej sytuacji – dostałem 7 (!) płytek, których za nic nigdzie nie mogłem umieścić i dostałem maksymalną ilość punktów ujemnych czyli minus trzy:

Cóż, jak widać takie sytuacje się zdarzają…
Napisałeś: “W czasie gry doszło do bardzo niespotykanej sytuacji – dostałem 7 (!) płytek, których za nic nigdzie nie mogłem umieścić i dostałem maksymalną ilość punktów ujemnych czyli minus trzy”.
Czy to jest tak ze sie sumuje wszystkie negatywne punkty ? Czyli tutaj byloby -14. Generalnie bardzo fajny blog, tak tylko zwram uwagę.
LikeLike
Witam,
na całe szczęście płytki się nie sumują i było to “tylko” minus trzy punkty.Ale i tak bolało 😦
LikeLike
Za każdą płytkę, leżącą na podłodze, odejmij od wcześniej wyliczonych punktów liczbę wskazaną bezpośrednio nad polem podłogi, na którym leży dana płytka. Ujemnych punktów powinno być aż 14
LikeLike
Dzięki, tak miałem wrażenie, ze źle doczytaliśmy…
LikeLike