Wczoraj większość ekipy sylwestrowej przybyła już w okolice Elbląga – tradycyjnie we wspólnym gronie planszo-maniaków spędzamy czas Sylwestra i Nowego Roku, zwiedzając w ciągu dnia i grając wieczorami. Była smaczna kolacja a potem… wcale nie taki spokojny i rozgrzewkowy wieczór planszowy – można by raczej powiedzieć, że ruszyliśmy od razu pełna parą!
“Azul”
Zanim się wszyscy zeszli, rozpoczęliśmy od szybkich partii w Azula – gry, która wygrała głosowanie uczestników targów w Essen. Najpierw zapoznaliśmy Marcina z tą grą – jak widać przygotowanie matematyczno/fizyczne bardzo pomaga – rezultat zwycięzcy jest znakomity:

“Azul po raz drugi”
A potem dołączyła Ania i wprowadziliśmy kolejną osobę do świata portugalskich płytek. Gra była dużo bardziej wyrównana ale Marcin znów tryumfował:

“Splendor”
Ewidentnie Splendor to dobry prezent na te Święta – Mikołaj przyniósł go do mojego brata jaki i do Magdy/Łukasza/Oli. No więc jak już pojawił się w naszym parku rozrywki to należało go szybko przetestować. Zrobił to stolik “gier szybkich” (moderowany przez małżonkę). Test wypadł znakomicie a zwycięzcą okazała się jedna z Magd:

“Civilization”
Nowa Cywilizacja pojawiła się już w Essen i oczarowała mnie (Essen 2017 – dzień 1). Miała być w Europie w czerwcu ale Kuba musi mieć jakieś specjalne względy u Mikołaja, bo do niego zawędrowała pod choinkę! Wczoraj odbyło się pierwsze czytanie zasad i pierwsza gra testowa – jest zdecydowanie bardziej dynamicznie, szybciej ale chyba nie mniej interesująco. Wygranym tej partii okazał się Konrad:

“878 Vikings”
Podczas gdy obok budowane były nowe cywilizacje a trochę dalej testowane nowe, szybkie i piękne gry, pośrodku znajdował się stolik gdzie mężni Anglo-Sasi (ja) odpierali ataki hordy Wikingów (Łukasz). Okazało się, że pozycja ta jest równie dobra na 2 jak i na 4 graczy. A co się działo opisuje poniżej:

- Tura 1-2 – Łukasz robi wjazd w centrum wyspy i utrzymuje pozycję – ja się zbroje na południu
- Tura 3 – kolejny wjazd, tym razem na północ. I tu Wikingów spotyka niespodzianka – po podzieleniu sił nie są tak mocni, a ja zagrywam dwa ciekawe wydarzenia, które powodują że armia Lagerty (i sama Lagerta) giną. Koniec końców Wikingowie północ zajmują, ale satysfakcja jest 🙂
- Tura 4 – w czwartej turze upada królestwo na wschodzie Anglii plus są bitwy na wyniszczenie w centrum. Ginie Ragnar Lothbrook…
- Tura 5 – oj dzieje się. Do gry wchodzi Alfred Wielki i robi wjazd w centrum Anglii. Jednak atak ze wschodu i co najważniejsze – z południ – dużo bardziej mobilnych Wikingów jest nie do odparcia. Łukasz wygrywa 11-6.
Graliśmy z 3 rozszerzeniami – dodatkowe karty chłopów, dodatkowi liderzy Wikingów (Lagertha i Ragnar) plus karty misji. To ostatnie było bardzo ciekawe, bo pozwalało na bardziej ukierunkowane planowanie i atakowanie obydwu stronami.
“Nusfjord”
Uwe Rosenberg w wersji lekkiej to bardzo sympatyczna pozycja. Okazało się, że nawet na 5 osób można go zagrać w miarę szybko. Stolik Pań przetestował go pod koniec wieczoru a najlepszym “rybakiem” okazał się Ola, o włos wyprzedzając Magdę S-W:

“Indian Summer”
Na dobitkę szybkie liście – gra 10-15 minutowa, sympatyczna, piękna ale wymagająca pewnego planowania. Wygrała Magda S-W – proszę zauważyć borsuka u zwyciężczyni!

Siedem gier jak na pierwszy wieczór to rezultat bardzo przyzwoity – będziemy na pewno kontynuować!
Odnośnie nowej Cywilizacji, to jest to gra w tej chwili znacznie szybsza i znacznie prostsza niż poprzednia część.
Trudno mi szczerze powiedzieć, czy jak bym miał wybierać tylko między nimi dwoma, to bym wybrał tę nową. Za nową przemawia na pewno to, że w starą Kuba był nie do pokonania ;-), ale to chyba trochę za mało.
Zobaczymy, czy dodatki mocno coś tutaj zmienią, ale na razie uważam, że jest tak sobie.
LikeLike