Witam wszystkich czytelników i zapraszam w kilku kolejnych postach na podróż przez gry z wyjazdu sylwestrowego. Tym razem mieliśmy nieskrywaną przyjemność poznawania kopani odkrywkowej Bełchatów, pobliskiej elektrowni a także interesujących wystaw o prądzie i mocy.

No ale prawdziwy wyjazd sylwestrowy nie mógł odbyć się bez planszówek…

Na rozgrzewkę, w dniu przyjazdu, 3 szybkie partie.

1) “Filary Ziemi”
Pięknie wydany klasyk, który zawsze przykuwa uwagę. Idealny na jedną z pierwszych gier:

Gra niesamowicie wyrównana – zarówno wyjadacze jak i początkujący grali świetnie, i pierwsze 4 (!) miejsca były w odległości 2 punktów:
Wyniki:
Ola 48
Magda K 46
Magdda S-W 44
Bartek 42
Aga 33

2) “Antike”
Tuż obok coś zupełnie nowego i jednocześnie starego. Druga gra planszowa Agi i Kuby, opowiadająca w luźny sposób o walce w rejonie starożytnego bliskiego wschodu:

Mechanika dosyć prosta, ale zbilansowana i ciekawa. Gra szybka, dynamiczna i ewidentnie mimo wieku, nie trącąca myszką.

Ostatecznie dzięki bardzo śmiałym ruchom wygrał Kuba, ale zdecydowanie będziemy chcieli powtórzyć w przyszłości tą pozycje.

3) “7 Cudów Świata”
Klasyka klasyk na koniec czyli jedna z najczęściej granych pozycji – Cudy. Szybka, dynamiczna i tym razem – niesamowicie wyr wyrównana:

Ogólnie dzień pierwszy (a raczej wieczór, z powodu późnych przyjazdów) uznaliśmy za udany – zagraliśmy w kilka solidnych pozycji, pojawiły się nowości i oficjalniej rozpoczęliśmy sylwestrowy “wypoczyn”.