Trzeci dzień Sylwestra to aż pięć rozgrywek”poza-turniejowych”.W co graliśmy?

1) “Dominion” – wersja podstawowa
Rano, tuż po śniadaniu a jeszcze przed wyruszeniem na zwiedzanie zagraliśmy szybką partię z Magda i Konradem:

W czasie gry wyszło doświadczenie i liczne godziny spędzone przez Magdę na komputerowej wersji tej gry. Ku mojemu zdziwieniu udało mi się uzyskać całkiem dobry wynik. Konradowi, no cóż, nie do końca poszło 🙂

Wyniki:
Magda K. 34
Michał 31
Konrad 18

2) “Ardeny 1944”
Jedną z dwóch głównych gier wieczoru była rozgrywka w Ardeny 1944 wydawnictwa Taktyka i Strategia (poprzednia wersja była wydana przez Dragona). Początkowo grał z nami Kuba, ale zmęczenie zwyciężyło, i zostaliśmy ja i Konrad.

Podzieliliśmy się wojskami w następujący sposób: Konrad dowodził wojskami niemieckimi, podejmującymi ostatni, duży ofensywny wysiłek na froncie zachodnim w czasie drugiej wojny światowej – Bożonarodzeniowa ofensywa w Ardenach, na pograniczu Niemiec/Luksemburga/Belgii.

Historycznie było to olbrzymie zaskoczenie dla Aliantów – którymi dowodzenie przypadło mi. Najlepiej odzwierciedla to stosunek sił na tym “cichym odcinku” – w początkowej fazie natarcie niemieckie ma przewagę około 10:1. Ale z czasem pogoda się poprawia i alianckie lotnictwo, łącznie ze ściągniętym gen.Pattonem zatrzymują Niemców.

Ardeny to bardzo długa gra. Nam i tak udało się zagrać 7 z 28 etapów co jest świetnym rezultatem jak na 2-3 godziny gry.

Sytuacja na koniec 7 etapu zaczęła się stabilizować:

Ofensywa niemiecka, która niewątpliwie pod dowództwem Konrada poczyniła postępy, została zatrzymana. A Amerykanie właśnie szykowali się do kontrnatarcia…

Szczerze mówiąc po 1h rozkładania żetonów nie liczyliśmy, że ostatecznie gra sprawi nam taką frajdę i będziemy mieli ochotę na dalsze odkurzanie pozycji tego typu…

3) “Tzolkin”
Drugą główną grą wieczoru był Kalendarz Majów z dodatkiem. Dziewczęta podkradły nam do tej partii Łukasza 🙂

Odgłosy dobiegające ze stolika pozwalają wnioskować, że grało się ciekawie. Niestety, uczestnicy nie zrobili zdjęcia wiec nie można się pochwalić stanem rozgrywki na koniec! Ale za to są wyniki:
Łukasz 47
Magda K 34
Magda S-W 32
Agnieszka 10

4) “7 Cudów Świata”
Jako, że gra w “Ardeny” się przeciągała, drugi stolik po zakończeniu Kalendarza Majów, i stracie Łukasza, zasiadł do gry w “Cuda”.

Jak zwykle było szybko i przyjemnie:

Wygrała Agnieszka (61), przed Magdą K. (52) i Magdą S-W (48)

5) “Dominion” – Intryga
A my cały czas graliśmy w “Ardeny”.. Więc Panie, po pożegnaniu tym razem Agnieszki, kontynuowały. Padło na Dominion – Intryga.

Tego dnia małżonka ewidentnie miała dobry dzień do Dominiona – ograła nawet druga Magdę w jej własną grę:
Magda K 52
Magda S-W 42

Po zakończeniu przez Magdy Dominiona, doszliśmy z Konradem do wniosku że chyba warto w końcu zakończyć nasze boje w Ardenach…