Poprzez Wieki to gra świetna, rozbudowana, o wielu drogach do zwycięstwa i… dosyć długa (mówiąc oględnie). Dlatego aby na spokojnie zgrać wszystkie epoki i delektować się nią w gronie 4 osób zdecydowaliśmy się dwa razy w tym tygodniu odwiedzić Marysię i Piotrka – a że bliźniaki własnie spędzały czas u dziadków, był to pomysł jak najbardziej do zrealizowania.
Od razu na początku pragnę zapewnić – odnieśliśmy sukces! Udało się zagrać pełną grę, a przerwa między dwoma sesjami była nawet korzystna – każdy mógł się chwilę zastanowić nad swoją obecną sytuacją i zaplanować w którym kierunku chce dalej podążać. Trzeba też jasno powiedzieć, że zwłaszcza dla naszych gospodarzy była to cały czas gra treningowa – partia numer trzy, w tym pierwsza do końca to zdecydowanie małe jeszcze doświadczenie, jeżeli chodzi o tą pozycję. Ale pracujemy nad tym aby ono wzrosło!
Pozwolę sobie teraz przybliżyć końcowe plansze naszych cywilizacji i opowiedzieć trochę o strategii każdej osoby.

W moim wypadku podstawą było zainwestowanie w budynki z serii Printing Press. Dają one zarówno kulturę jak i naukę – może nie są tanie, ale zapewniają dwa najważniejsze wskaźniki. Dodatkowo bardzo szybko zbudowałem Taj Mahal – celowo, bo daje 3 kultury na turę i dzięki temu kilka razy zdobyłem pokaźną sumę punktów zwycięstwa podczas gdy inni dostawali 0-1. Oczywiście, w tej grze bez siły militarnej nie da się przeżyć, więc jest też odpowiednia taktyka, rząd i satelity, dające ponad 30 pkt siły. Jedna ciekawostka – po raz pierwszy miałem fundamentalizm jako ustrój – sprawdzał się dobrze, tylko trochę żarówki zabierał…

Strategię Marysi wszyscy skonkludowaliśmy jako “rozlej się po całym stole” lub “taktyka rozproszenia”. Typów budynków, wojska, niebieskich technologii czy cudów świata miała zdecydowanie najwięcej. Bardzo długo powodowało to, że miała ona super potencjał do wykorzystania któremu brakowało ludzi a co za tym idzie – w punktach przez większość gry Marysia była czwarta. Nie przeszkodziło to oczywiście w międzyczasie np. zagrać wydarzenia, uśmiercającego kluczowego lidera Magdy…
Koniec końców inwestycja się opłaciła i w ostatnich epokach zauważyliśmy zdecydowany skok cywilizacyjny zielonego państwa – Opera, Ghandi i Oceans Liner to podstawy sukcesu który zaowocował drugim miejscem.

Gra Piotrka to trudna droga. Jako jedyny był celem dwóch agresji, borykał się z brakiem uśmiechniętych buziek, długo jego poddani głodowali. Został mu też zniszczony stadion, którego brak bardzo mocno odczuł jeżeli chodzi o zadowolenie populacji. Ale miał Isaaca Newtona i Einsteina – super liderów, którzy wyprowadzili niebieskie państwo z czasów średniowiecza a także Operę/Dramat gdzie zyskiwał kulturę.
W ostatecznym rozrachunku Piotr zajął trzecie miejsce, chociaż były moment gdy był niedaleko pierwszego miejsca podium.

Magda była przykładem zrównoważonego i skoncentrowanego rozwoju: dwa cuda świata, po jednym rozszerzeniu rozlnictwa i kopalnii, dwie niebieskie technologie, spore wojsko. Trochę mniej było budynków kulturalnych a już prawdziwym ciosem, było załatwienie Micha ła Anioła (świetny wódz) przez zdarzenie Marysi. Mimo wszystko walczyła do końca i tylko jeden punkt dzieliił ją od podium!
Czyli ostatecznie wyniki były nastepujące:
- Michał 274
- Marysia 233
- Piotr 222
- Magda 221
Po tej dawce podróży przez cywilizację jest duża chęć w narodzie (no, w większości narodu…) aby zagrać jeszcze raz do końca, wykorzystując bagaż doświadczeń z tej rozgrywki. Ale to najwcześniej w sierpniu!