Tak, nareszcie – po długiej przerwie mieliśmy możliwość ponownie zasiąść do Posiadłości Szaleństwa. Tym razem wyjątkowa okazja – pierwsza planszówka po powrocie Krzyśka zza Wielkiej Wody plus Marcin debiutujący w tą pozycję. Wybrany scenariusz (nr 4 z wersji podstawowej) miał miło brzmiącą nazwę – Szkolna klątwa. Otóż w pensjonacie dla dobrze urodzonych dziewcząt z kanalizacji zaczęły wydobywać się dziwne zapachy i odgłosy, ogrzewanie praktycznie przestało działać a ekipy wysłane aby naprawić sytuację – zaginęły…
Aby sprawdzić te nienaturalne wydarzenia do akcji wyruszył czteroosobowy skład poszukiwaczy: Marcin, Michał, Maciek i Magda. Na przeciwko – jako strażnik podziemi – zasiadł Krzysztof:

Początki były udane i szybko odkryliśmy / spenetrowaliśmy kilka pomieszczeń. Potem niestety uwikłaliśmy się w dosyć długą i chaotyczną walka z co i rusz pokazującymi się kultystami – a każdy z nich chciał dostać próbkę – na którą ukuliśmy kryptonim wymaz z poszukiwacza – i pobiec od razu na ołtarz! To było bardzo podejrzane więc za wszelką cenę z tym walczyliśmy – na szczęście, jak się potem okazało, konsekwencje nie były tak straszne – ale czasu sporo zmitrężyliśmy…
No a potem przyszedł najgorszy cios – bardzo zmęczony Marcin – tego dnia brał udział w biegu i prawie pobił życiówkę na 5 km – uległ podszeptom Krzysztofa i dzięki specjalnej akcji Strażnika Podziemi zaatakował Magdę. Ku nasze zdziwieniu w ataku uzyskał efekt krytyczny, rozbryzgał Magdę na ścianie a na koniec uciekł… Potem się niby pokajał ale Magdę trzeba było zreinkarnować:

Cóż, po tym niefortunnym wydarzeniu ze wszystkich sił rzuciliśmy się do szukania wskazówek – ale nie dane nam było rozwikłać łamigłówkę:

Niestety, koniec końców wszyscy uczestnicy gry przegrali ze… zmęczeniem. Niedzielny wieczór to miął pora planszówkowo zakończyć weekend ale akurat na ten scenariusz okazał się za długi. Jednak zabawa była przednia i mieliśmy dużo uciechy!
“Posiadłość Szaleństwa” to jedna z moich ulubionych gier planszowych 🙂 Niestety wymaga dużo czasu i przygotowań, co potrafi zniechęcić już na początku.
LikeLiked by 1 person
Czasami warto aby jeden gracz się lekko poświęcił, i wcześniej rozstawił grę / przeczytał część dla Mistrza Podziemi. To potrafi bardzo przyśpieszyć samą rozgrywkę.
LikeLiked by 1 person