Dzięki odwiedzinom Kuby ponad tydzień temu mieliśmy okazję przetestować mój nowy nabytek: Illusion of Glory. Postanowilismy zagrać scenariusz wstępny – pierwsze 4 z 18 możliwych tur. Ostatecznie, biorąc pod uwagę, że był środek tygodnia i trochę czasu zajęło nam spożycie pizzy, udało nam się zagrać dwie tury a i tak zaskoczyła nas północ.
Najpierw trochę o rozgrywce a potem wrażenia. Początkowe rozstawienie jest następujące – ja grałem Aliantami a Kuba Państwami Centralnymi:

W ramach naszej rozgrywki było naprawdę dużo akcji – głównie dlatego, że grając krótki scenariusz nie skupiamy się za bardzo na długofalowych wydarzeniach (jak rewolucja Bolszewicka czy wejście USA do wojny) a raczej na walce na planszy. A u nas działo się faktycznie dużo:
- 1. Na początku zaatakowałem Prusy Wschodnie kilkoma korpusami rosyjskimi, tylko po to aby podczas drugiej tury zostać wypartym – nawet bez walki – przez posiłki niemieckie. Co najśmieszniejsze, ustawianie wojsk na koniec naszej gry było prawie dokładnie taki sam jak na początku – prawie beż żadnych zmian na odcinku północy (co nie było takie złe, bo uniknąłem historycznej klęski pod Tannenbergiem).
- 2. Kuba powoli zaczął atakować Serbię wojskami Austro-Węgier – początki miał mało udane i niemrawe, ale jak już się przyłożył to niestety moja armia musiał wykonać prawie całkowity odwrót – Belgrad utrzymał się tylko dlatego, że Kuba miał problemy gdzie indziej.
- 3.1 A gdzie mógł mieć te problemy? Oczywiście w Galicji! Mój pierwszy ruch zmiótł – historycznie – dwa korpusy Austriackie i pozwolił mi zająć całe tereny nizinne przed Karpatami.
- 3.2 Druga ofensywa przyniosła wojskom carskim niespodziewany sukces, bo udało się wejść w Karpaty i zepchnąć stamtąd Austriaków.
- 3.3 A wisienką na torcie był rajd przez nizinę Węgierska, który okazał się ostatecznie zabójczy.
- 4. W międzyczasie Kuba wykonał kontratak na Dęblin, gdzie obie strony poniosły poważne straty.
I w tym momencie skończyliśmy – czas nam nie pozwolił kontynuować, aczkolwiek sytuacja co najmniej jednego z Państw Centralnych była nie do pozazdroszczenia.
Jeszcze wiele przed nami, aby poznać tą grę. Niestety, trochę to poczeka – tą grę zrobił inny autor niż twórca legendarnego Paths of Glotry i jest wiele kontrowersji odnośnie zasad. Ma wyjść nowa instrukcja i 6 poprawionych kart. Do tego czasu pozostaje nam poczekać…
Rozgrywka wydaje się ciekawa, ale chyba jednostronna. Po planszy widać, że bardzo mocno wbiłeś się w tę Austrię. 😉 Bardzo ładnie też to przedstawiłeś na zdjęciach, szacun! Aż chce się zagrać.
Mówisz jednak, że kontrowersji jest zbyt wiele i na razie nie ma sensu? Bo pamiętam, że deklarowałem się do tej gry. 🙂
LikeLike
Tak, na razie czekamy na poprawione zasady.
LikeLike
Ok. 🙂
LikeLike