Cóż, nawet najdłuższe kampanie muszą kiedyś dobiec końca – a największa wojna domowa czasów starożytnych zdecydowanie do takich należy. dzisiaj ostatnie trzy scenariusze – numer 9, 10 i 11.

Dla lepszego zorientowania krótkie przypomnienie: Cezar pokonał pod Pharsalus (scenariusz 7) Pompejusza, który uciekł do Egiptu gdzie został od razu zamordowany. Cezar spędził trochę czasu w Egipcie, wplątując się w dynastyczne spory (Kleopatra i jej brat) aby potem udać się do Azji Mniejszej (scenariusz 8) i stłumić bunt Pontu w bitwie pod Zelą. Jednak poplecznicy Pompejusza plus jego syn cały czas byli bardzo mocni w Afryce (kłania się nieudana eskapada Curio – scenariusze 2 i 3) i Hiszpanii (gdzie mimo bitwy pod Illerdą – scenariusz 1 – się odbudowali). Co było począć – trzeba było wyczyścić te oba miejsca, zaczynając od jednego z spichlerzy, czyli Afryki.

Mapka na początek:Caesar4

9. Ruspina (46 BC)

To bardzo ciekawa bitwa. Cezar już wylądował ze swoją całą armią w Afryce Pn., wyruszył poszukiwać zaopatrzenia  a tu przed nim wyrosła liczna grupa Numidyjskich wojowników – wyłącznie lekkie piesze jednostki plus lekka i średnia kawaleria:Caesar5To co nastąpiło potem to – jak sam przyznał Cezar w pamiętnikach – było jedną, wielką lekcją dobrania taktyki do posiadanych środków. Numidyjskie jednostki zbliżały się do Rzymian, raziły ich oszczepami a gdy Ci próbowali kontratakować – jako lekkie szybko się wycofywali. W tym samym czasie – Numidyjczyków było dużo więcej – cześć jednostek zaczęła zachodzić Rzymian z boków a potem od tyłu i w pewnym momencie zostali oni zupełnie okrążeni a Cezar musiał ustawić ich w dwie linie stojące do siebie plecami i desperacko się broniące. Pikanterii całej sytuacji dodawał fakt, że jednym z głównodowodzących Numidyjczykami był Tytus Labienius – jeden z najbardziej zaufanych i zagorzałych zwolenników Cezara  podczas jego kampanii galijskich. Wszystko jednak się odmieniło gdy Cezar przekroczył Rubikon…

No nic, powróćmy na pole walki. Cezar mobilizuje swoje oddziały do nadludzkiego wysiłku i powoli przemieszcza się w kierunku swojego obozu. Traci przy tym 1/3 oddziałów, nabiera respektu dla przeciwnika ale uchodzi ze skórą…

W naszym scenariuszu – nie mając nic do stracenia – zaatakowałem szalenie jednostkami kawalerii w pierwszej turze, co skończyło się szybką eliminacją dwóch oddziałów Marcina. Potem, ku zaskoczeniu Rzymian, zebrałem swoje oddziały i puściłem je na super-piechotę Cezara (legion 11). Cóż, dwa koniki mi padły ale “nec Hercules contra plures” (czyli w swobodnym tłumaczeniu i Herkules dupa, kiedy ludzi kupa) a jednostka dowodzona przez Cezara została wyeliminowana, podczas gdy on sam uciekł a Numidia świętowała zwycięstwo:Caesar6

10. Thapsus (46 BC)

Po pierwszym niepowodzeniu w Afryce Cezar zabrał się ostro do roboty. Przegrupował jednostki a potem wykonała zaskakujący, 30 kilometrowy nocny marsz w wyniku czego obległ portowe miasto Thapsus. Gdyby miasto to padło, Numidiyjscy sojusznicy Pompejan na pewno by zmienili stronę. Dlatego Metellus Scipio niechętnie ale bez wyjścia ruszył do ataku na Cezara:Caesar7Jednostki pompejańskie miał kilka oddziałów numidyjskich słoni. Na takie zagrożenie Cezar odpowiedział łucznikami i procarzami, którzy szybko prawie zneutralizowali te bestie. “Prawie” ponieważ cześć z nich zaszarżowała dokładnie w centrum linii Cezara, gdzie akurat znajdował się legion V Alaude (złożonych z Galów). Wykazali się oni nadzwyczajną walecznością i po tej bitwie jako oficjalny symbol przyjęli słonia. Po tych niepowodzeniach sprawa poszła w miarę szybko – jazda pompejańska została rozbita, a piechota się poddał – Afryka została opanowana.

U nas na planszy działy się rzeczy niesamowite – głównie dzięki słoniom ale też Cezarowi, który szalał na polu bitwy. Niestety, Marcin miał posiłki ciut za daleko i znowu “masa” przeważyła nad “jakością”:Caesar8

11. Munda (45 BC)

Ostatnia bitwa wojny domowej gdzie na przeciw Cezara stanął syn Pompejusza Wielkiego – też Pompejusz (junior) 🙂 Był on bardzo popularny w Hiszpanii i na jego stronę zbuntowało się tam bardzo wiele legionów – tak, że koniec końców dysponował on trzynastoma. Cezar przywiózł trzy elitarne legiony (V, VI i X) a resztę rekrutował na miejscu:Caesar9

Po okresie manewrowana na półwyspie Iberyjskim, Cezar ostatecznie zmusił młodego Pompejusza do wydania bitwy. Miejscem była zatoko niedaleko Mundy, gdzie Pompejanie (w większości zieloni rekruci) zajęli okoliczne wzgórza. Dowodził nimi również Titus Labienius, który zdołał uciec z Afryki.

Cezar – zupełnie nie w swoim stylu – zarządził frontalny atak pod górę, na umocnione pozycje przeciwnika. Doszło do bardzo gwałtownej i zajadłej bitwy – te legiony, które wcześniej do poddania zmusił Cezar i objął je amnestią a potem przeszły na stronę młodego Pompejusza nie mogły liczyć na żadną litość. Atak w takich warunkach był koszmarem, ale  znowu bitwę wygrał legion X, który ostatecznie wdarł się na wzgórza i zaczął okrążać przeciwnika. Gdy Pompejusz próbował temu przeciwdziałać, i przerzucił część sił na zagrożony odcinek, z drugiej strony uderzyła kawaleria Cezara.

Zginęło prawie 30 tysięcy Pompejan, Pompejusz Młodszy i Tytus Labienius, a Cezar nie bez pewnego uznania dla przeciwnika stwierdził (zawsze pisał w trzeciej osobie pamiętniki): “bił się on wiele razy o zwycięstwo, ale pod Mundą walczył o życie“.

Nasza bitwa na planszy – epicka bo do 8 punktów – była równie emocjonująca. Marcin zaczął genialnie, uzyskując w pewnym momencie wynik 7-2 (dzięki Cezarowi). Kilka desperackich zagrań, brak dobrych kart i ku zaskoczeniu nas obydwu Pompejanie odnieśli minimalne zwycięstwo:Caesar10

Podsumowanie:

Uff, to była długa i różnorodna kampania. Zagraliśmy 11 scenariuszy, w punktach wyszło 59 do 48 dla Pompejan, ale co najważniejsze mieliśmy okazję poznać niesowitą i interesującą historię. Po Mundzie Cezar wrócił do Rzym, gdzie niedługo porządził bo już 15 marca 44 pne. w dniu Idów Marcowych został zasztyletowany. Rzym nie miał zaznać spokoju przez kilkanaście kolejnych lat i następujące po sobie liczne wojny domowe…