Dzisiaj ostatnia z zaległych relacji z czasu gdy małżonka wybrała się do naszych “braci” zza wschodniej granicy. Trochę przygotowanie jej zajęło (relacji, nie małżonki 🙂 ), ale mam nadzieję że było warto .
Chciałbym dzisiaj opisać dalsze wdrażanie “nowych adeptów” – Marcina i Krzyśka – w fantastyczny świat Paths of Glory. (Relacja z poprzedniej sesji tutaj: http://mk20336.pinger.pl/m/24236646)
Tym razem – za naleganiem obydwu nowych graczy – zagraliśmy w trzech. Ja dostałem Państwa Centralne (Niemcy + Austro Węgry na początek), Krzysiek Aliantów Wschodnich (Rosja i Serbia), Marcin Aliantów Zachodnich (Francja i Wlk Brytania).
Zrezygnowaliśmy z zasady dla trzech graczy, ograniczających zagranie karty Alianckiej tylko na jednym froncie – chłopaki mieli dzięki temu większa elastyczność. No i co się działo?
TURA 1
FRONT ZACHODNI:
– Na zachodzie jednak klasyka – rozpoczynamy od “Guns of August”, fort w Liege zostaje zniszczony, 5 Armia Francuska rozbita.
– Jednak po początkowym sukcesie, Niemcy nie prą za wszelką cenę do przodu a raczej grają “wydarzenia”
FRONT WSCHODNI:
– Na froncie Serbskim spokój, obie strony komasują siły
– Klasycznie, 3 Armia Austriacka zostaje zniszczona w Galicji; Rosjanie zajmują Lwów
– Równie klasycznie, Niemcy robią rajd na Płock i Łódź
– Z powodu zagrywania dużej liczby wydarzeń, do wojny po stronie Państw Centralnych (Michał) przyłącza się Turcja
TURA 2
FRONT ZACHODNI:
– Niemcy pasywnie na północy, podczas gdy na południ zdobywają front alpejski…
– …a Francuzi bardzo szybko wykrywają słaby punkt i atakują na wykrwawienie (co akurat się im opłaca). Tak będzie przez kolejne trzy tury…
FRONT WSCHODNI:
– dynamiczny i zdecydowany ruch Krzyśka w celu okrążenia Przemyśla zostaje chwilowo “zatrzymany” przez okopanie tam jednej armii Austriackiej
– niemiecka machina, po podciągnięciu posiłków, zaczyna miażdżyc Królestwo Polskie, zdobywając Kraków, Dęblin i Warszawę
– w Serbii cicho, w Turcji też… na razie…
TURA 3
FRONT ZACHODNI:
– “na Zachodzie bez zmian” najlepiej oddaje sytuację…
– plus krwawe ataki Francuzów – powoli moje siły zaczynają się tam przerzedzać
FRONT WSCHODNI:
– tu dynamika nie słabnie – zdobyta zostaje przez Niemców Łomża a tamtejszy fort zniszczony
– na front bliskowschodni przybywa specjalna rosyjska armia Kaukazu – oj będzie się działo…
– dochodzi do skomasowanego ataku na Przemyśl – Rosjanie atakują z furią, przeważającymi siłami ale Austriakom jakoś udaje się utrzymać; obie strony ponoszą olbrzymie straty; jednak od północy zaczynają zbliżać się Niemcy z Królestwa Polskiego…
TURA 4
FRONT ZACHODNI:
– tak, wiem bez zmian
– ale niestety nie tak do końca, bo moje siły topnieją na tyle, że są potrzebne zdecydowane przegrupowania
FRONT WSCHODNI:
– Niemcy niszczą forty w Brześciu Litewskim i Kownie, ale nie są w stanie zając tych miast
– Zaczyna się olbrzymia ofensywa armii Kaukaskiej w Turcji – początkowo wchodzi “jak w masło”; dopiera skomasowane 3 korpusy Tureckie z dobrą kartą wydarzenia dają radę powstrzymać tę falę
TURA 5
FRONT ZACHODNI:
– no, teraz jest już na tyle cienko z Niemcami, że są potrzebne posiłki
– Francuzi na razie nie odbijają terenów, zagrywając dużo punktów na wschodzie, gdzie są one bardzo potrzebne…
FRONT WSCHODNI:
– A tam dochodzi do przełamania na północy i wyrwania się Niemców na stepy rosyjskie – pada Ryga, Wilno, Mińsk
– Rosjanie błyskawicznie przegrupowują wojska spod Przemyśla, licząc w następnej turze na atak na bardzo rozciągnięte linie Niemieckie
– do gry wchodzi Bułgaria – po stroni Państw Centralnych (Michał) i szybko przerzuca trzy korpusy do Turcji gdzie sytuacja staje się krytyczna…
-…bo u plaży tureckich ląduje Mediterennian Expeditory Force (MEF) – co prawda nie pod Gallipoli, ale w dogodniejszym miejscu dla Aliantów. W tej chwili w Turcji są dwie armie alianckie i żadnej tureckiej; tylko dobry teren i bułgarskie posiłki pozwalają się utrzymać Państwu Osmańskiemu
I w tym momencie zakończyliśmy, bo robiło się już zdecydowanie późno. 5 tur to całkiem sporo, w dodatku udało się nam sprokurować wydarzenia do których do tej pory nigdy nie doszło – wejście Bułgarii, lądowanie MEF. Zabawa była przednia – nie wiemy co by się stało dalej… ale już się umówiliśmy na kolejną rozgrywkę, i to co najmniej dwu-sesyjną!