Jak pokazuje ostatni wpis i partia w Liście z Basią i Pawłem, liczba młodych adeptów planszówek rośnie w zastraszającym tempie. Pokazuje to dobrze ostatnia wizyta u rodziców Magdy i – jak się okazało – nienegocjowalna partia z Frankiem, w którąś z planszówek. Wybór padł na Pędzące Żółwie – grę pełna emocji, suspensu i niewiadomych, gdzie często całkowicie zaskakujący zwycięzca tryumfuje na samym końcu.
I tym razem tak było, a szalone żółwie niosły to do przodu to do tyłu, aby koniec końców umieścić na mecie równocześnie Franka i Wujka Michała – cóż za koincydencja i zbieg okoliczności!:
Na granie w Farmera nie starczyło już czasu i sił u młodego zawodnika, ale myślę, że w przyszłości to nadrobimy 🙂
“Mamo, czy przyjdzie do nas ten wujek, który w Internecie opisuje zawsze jak w coś z nim zagramy?” 😉
LikeLike
A żebyś wiedział że było pytanie czy partia będzie na blogu!!!
LikeLike
No widzisz. Za jakiś czas nie tylko ja będę komentował. Wychowasz sobie czytelników. 🙂
LikeLike
Czaję się już od jakiegoś czasu na tą gierkę. Myślisz, że 3-latka ogarnie?
LikeLike
Nasze doświadczenie pokazuje że 4 latki ogarniają (nie wszystkie). Dla 3 latki to może być za wcześnie – ewentualnie można grać na bardzo uproszczone zasady. Co ciekawe, rodzice będą bawić się równie dobrze 🙂
LikeLiked by 1 person
Właśnie zależy mi, żebyśmy wszyscy mogli grać (no prawie wszyscy, bo mamy na stanie jeszcze roczną pociechę;)) To jeszcze trochę poczekamy. Dziękuję za odpowiedź!
LikeLike